czwartek, 4 czerwca 2015

Uszkodzenia mechaniczne.

Myślałam, że nie dodam tego posta, bo to wszystko wydaje mi się taaaaaakie oczywiste, ale po dzisiejszej wizycie koleżanek i pytaniu jednej z nich co ja nakładam, że wyglądają lepiej niż kiedyś zaczęłam się zastanawiać, czy ja faktycznie nakładam na nie aż tak wiele? Właściwie nie. Właściwie to co przede wszystkim pomogło moim włosom to unikanie uszkodzeń mechanicznych. Oczywiście kosmetyki też dały całkiem sporo, ale włosy to jednak wytwór naskórka, który jest tkanką martwą, więc to co trzeba robić przede wszystkim, to ich nie niszczyć. A zatem gdzie popełniamy błędy?

1. Mycie włosów. - Po pierwsze skóra głowy. Skóra nie ziemniak, nie potrzebuje skrobania, a raczej masażu. Więc zamiast drapać i szorować ją paznokciami, masujmy ją opuszkami palców.

Po drugie włosy - jeśli już konieczne jest umycie ich na całej długości, np aby domyć kosmetyki do stylizacji bądź przygotować włosy do farbowania, pamiętajmy, żeby ich nie trzeć a jedynie delikatnie wmasowywać w nie szampon zgodnie z kierunkiem włosa. Od nasady po końce, nigdy odwrotnie.

2. Wycieranie - owijamy włosy i trzemy ręcznikiem. Brrr.. Nie wolno! Nie trzyjmy włosów a jedynie po nałożeniu ręcznika wygniatajmy z nich wodę lub po prostu zostawmy go na kilka minut. To zapobiegnie ich wyrwaniu, połamaniu i otwarciu łuski.

3. Śpimy z mokrymi włosami. - Mokre włosy są jednak bardziej podatne na wyrywanie i tarcie, dlatego maltretowanie ich w ten sposób przez CAŁĄ NOC nie wpływa na nie dobrze. Sama od dawien dawna nie kładę się z mokrymi włosami, bo od jakichś 5 lat myję je rano i suszę. Jeśli jednak myjecie włosy wieczorem - dajcie im wyschnąć lub wysuszcie je niezbyt gorącym powietrzem suszarki. Odpowiednie suszenie wcale ich nie zniszczy. Jednak o tym było w TYM poście.

Ciekawostka dla tych, których nie przekonuje wieczorne czekanie ani suszenie - 2 lata temu leżałam na jednej sali z chłopakiem, który przez spanie z mokrymi włosami [a miał mniej więcej co łopatek] będąc przeziębionym nabawił się infekcji, która dostała mu się potem do serca. Do szpitala trafił karetką.


4. No śpię w suchych a i tak wyglądają jak kupa. Co jest? A może śpisz w rozpuszczonych? No właśnie, włosy należy upiąć w luźny kok bądź warkocz, wtedy zdecydowanie mniej się ocierają i niszczą. Ja często rano robię francuza lub holendra. Wygląda to dobrze, obejdę tak cały dzień a wieczorem mam to już z głowy, spokojnie w takim kimam. Poza tym jestem prawie pewna, że zauważycie po tym, że włosy zdecydowanie mniej się kołtunią. Z własnego dzisiejszego doświadczenia wiem, że tak jest. Zasnęłam wczoraj w rozpuszczonych a dzisiaj nie dość, że wstałam jak czupiradło, to jeszcze nawyrywałam ich kupę przy rozczesywaniu.

5. Jakieś takie wytarte te włosy, jakieś takie liche.. sianowate.. - niewłaściwe upięcie, bądź niewłaściwa gumka mogą być tego przyczyną. Jeśli upinamy włosy w wysoki, ciasny kok a wieczorem po jego rozpuszczeniu czujemy ulgę, to znak, że coś jest nie tak. Cebulki nie powinny nas boleć. Czasami wystarczy upiąć takiego koka delikatniej lub chociaż od czasu do czasu zastąpić go warkoczem a włosy szybko nam podziękują. Ja z takich właśnie szybkich, ciasnych "czochrańców" zrezygnowałam i naprawdę duuużo to dało.

Do tego gumka. Niech Was kochane dziewczęta łapy nie świerzbią na widok gumek z metalowymi wstawkami.

W nie wplątuje się ich mnóstwo, wiecznie tylko się wyrywają lub odłamują. Taka sama połączona maleńkim stopem będzie zdecydowanie lepsza.


Jednak takie jeśli pokryte są brokatem i/lub ozdóbkami może równie mocno szarpać włosy.

Najlepsza będzie ta z froty, mięciutka, typowa dla dzieci, jednak moim zdaniem nie wygląda ona dobrze, nawet czarna czy brązowa, więc wybieram mniejsze zło.



Dobrym rozwiązaniem będzie też gumka atłasowa, jednak moje włosy są na tyle śliskie, że mi się po prostu zsuwa.

Jeśli - jak ja - lubicie wysokie kucyki, zostając w domu dobrze jest obciąć fragment bawełnianej skarpetki i to nosić jako gumkę. Uwierzcie - trzyma całkiem dobrze, a nic na niej nie zostanie. Jedynie wygląda idiotycznie, ale kogo to obchodzi?

Jeśli używacie tych
 gumeczek do upięcia warkocza/warkoczy, nie ma co na nich oszczędzać. Zdejmowanie ich to zło. Trzeba je rozciąć. TYLKO OSTROŻNIE! Nie chcemy przecież pociąć włosów.

Wiele włosomaniaczek używa gumek Invisibobble

sama jej nie mam, więc nie mogę powiedzieć czy dobrze trzyma włosy i faktycznie ich nie wyrywa, jednak do mnie one po prostu nie przemawiają. Wyglądają jak kabel od telefonu, co mnie nie podoba się zupełnie, na dodatek jedna paczka [3 gumki] kosztuje w granicach 10-20zł. Biorąc pod uwagę, że kupuję gumki wręcz hurtowo, bo ciągle je gubię, nie wydoliłabym finansowo.


6. Wsuwki - pamiętajmy, że wsuwka wsuwce nierówna. Wybierajmy takie z kuleczką na końcu, żeby nie drapała i nie podrażniała nam skóry głowy.

7.  Rozczesywanie. Na sucho czy mokro? Jedni uważają, że ABSOLUTNIE NIE NA MOKRO, włosy są wtedy bardziej podatne na uszkodzenia i należy je rozczesywać na sucho. Inni uważają, że na sucho NIE DA RADY rozczesać, jeśli wyschną nierozczesane są zbyt mocno poplątane i mnóstwo się ich wyrywa, nie ma siły - trzeba mokre.
Ja nie opowiem się po żadnej ze stron, bo każda ma po trochę racji i oba te argumenty są słuszne. Moim zdaniem włosy trzeba obserwować i sprawdzać kiedy wypada ich mniej i mniej je szarpiemy. Ja dzień w dzień rozczesuję je na mokro, używając przy tym odrobiny odżywki bez spłukiwania i to im służy najlepiej. I każdemu radzę znaleźć swój sposób.

8. Kurtki, zamki, ramiączka od toreb.. Brrr.. One często całkiem skutecznie wyrywają i łamią nam włosy. Posiadaczkom długich włosów chyba nie muszę tego mówić. Uważajmy! Po prostu. Jeśli uwielbiacie chodzić w rozpuszczonych włosach, na czas wyjścia warto zwinąć je w prowizoryczny koczek i upiąć jedną lub dwiema wsuwkami. Po przyjściu do szkoły bądź pracy wyjmujemy wsuwki i już. Włosy nie powinny się od tego odgnieść a na pewno się nie powyrywają ani nie naelektryzują. Ja jednak zimą preferuję je upiąć, tak mi jest po prostu wygodniej.

No to dziś na tyle dziewoje. Mam nadzieję, że było to miłe czytadło i czyjeś włosy się dzięki temu poprawią a zwłaszcza Twoje Aga! <3

1 komentarz:

  1. Ja mam moja kochana gumke z froty i gumki bez metalowego czegoś i są najlepsze na świecie :P :* http://2.bp.blogspot.com/-cyvlTaseG-4/VEkgQvyuPuI/AAAAAAAABbo/UEKBfbwBjNQ/s1600/3.JPG

    OdpowiedzUsuń